Projekt Cinelli Experience 2015
Nie udało się wytrzymać dłużej bez kolejnego projektu rowerowego. Tym razem na tapetę poszedł rower szosowy dla kobiety- 160 cm wzrostu, pierwsza szosa w życiu. Dodatkowo postawiłem sobie cel – ma być mega lekka. Duże marki takie jak Trek, Specialized, Canyon itp. mają w swojej ofercie damskie szosy zarówno aluminiowe jak i karbonowe. Wystarczy pójść do sklepu zamówić i można się cieszyć nowym fajnym rowerem. Ale tak jest za prosto 😉
Rower miał być w „dobrej” cenie (cokolwiek to znaczy ). Znaczy tyle żeby nie zrujnować portfela. Miał być inny niż wszystkie dookoła, niepowtarzalny taki jak jego przyszła właścicielka Magda , która mnie wspiera we wszystkich poczynaniach zarówno sportowych, dietetycznych i … życiowych.
W rowerze mega istotna jest rama bo decyduje ona o tym jak się będzie na nim jeździło, czy będzie dobrze skręcał, czy będzie wygodny, a sama masa tez nie jest bez znaczenia. Jako ze miała to być pierwsza szosa wybór padł na ramę aluminiową najlepiej z karbonowym widelcem. Brandowe szosy jakoś nie zachwyciły- często 3 zębatki z przodu albo grupy osprzętu niezbyt ciekawe i co najważniejsze masa roweru bez pedałów w granicach 10kg to trochę dużo …
Sporo oglądania, przymierzania i klikania. Magda sama nastawiona była na kolorowe ramy, jest fanką malowań Lapierre i powiem szczerze, nie było łatwo jej zadowolić. Nagle trafiłem na Cinelli Experience i zobaczyłem światełko w tunelu.
Kultowa włoska firma z mega rowerami i historią. Rama aluminiowa na rurach Columbus, potrójnie cieniowane i słynnym znaczku „ptaszka” . Cały set dostępny w rozmiarze XS i dostępny na zamówienie w przeciągu 2 dni od Dandyhorse. Rewelacja !!!!
Rama odebrana, zważona i niesamowite, aluminiowa rama waży tyle co niejedna karbonowa bo dokładnie 1240g!!! Widelec troszkę cięższy, ale w takim budżecie masa 530g wydaje się naprawdę ok.
Wybór grupy w zasadzie był prosty. Shimano ogólnodostępne i w dobrych cenach ale jakoś do designu tej ramy i firmy pasowało Campagnolo. Jednak z racji że to inny system kół padło na Srama.
Sram tani nie jest , każdy jeżdżący to wie, ale grupa trzecka od góry, Rival, kosztuje naprawdę dobrze. Wykonanie na medal, masa super . Korba kompaktowa wydała mi się za duża więc wybrałem typową od CX czyli 46×36 z ramieniem 160mm. Udało się idealnie 🙂
Nawet rozmiarem pasuje do gabarytów samej ramy i roweru, ale też do predyspozycji fizycznych przyszłego użytkownika. Kaseta z tyłu o górskiej rozpiętości 32×11 też sprawi, że większość podjazdów pokona się bez większego problemu.
Koła w rowerze to jeden z droższych zakupów i ważniejszych. Na tym można zyskać sporo masy ale i stracić sporo PLN z portfela ;-)) Mając koła zarówno alu jak i karbonowe 38mm pod szytkę nie miałem problemu aby dokończyć projekt.
Z racji że wszyscy producenci podają masę roweru bez pedałów zrobiłem to samo 🙂
Target był na 8kg a wyszło 7410g!!!! Bez pedałów i na kołach karbonowych pod szytkę.
Zmieniając koła na bardzo budżetowe ale w pełni sprawne i działające masa roweru bez pedałów w dalszym ciągu zmieści się w 8kg (!!!!) z koszykami.
To na pierwszy rower fantastyczny wynik a cena roweru to ok 5tys złotych.
Specyfikacja :
Rama :Cinelli Experience
Widelec: Cinelli carbon tapered
Stery : Columbus
Klamkomanetki: Sram Rival 2×11
Korba: Sram Rival 46×36 160mm
Przerzutka przód: Sram Rival
Przerzutka tył: Sram Rival
Kaseta: Sram Rival
Łańcuch :Sram Rival
Hamulce: Sram Rival
Koła: Carbon 38mm, Bitex, Sapim X-Ray
Opony: Michelin Pro Race 3
Kierownica: Pro PLT 38mm
Mostek: Bontrager RXL 90mm
Sztyca: Amoeba
Siodełko: San Marco Zoncolan Team
Najnowsze komentarze